Pierwsza, autoryzowana przez rodzinę biografia Anny Przybylskiej.Łobuziara z urodą nastolatki i głosem Jana Himilsbacha, w zasadzie nie musiała niczego grać. Pojawiła się w polskim kinie znikąd i od razu stała się fenomenem: przed kamerą bardziej naturalna od szkolonych aktorek, utożsamiała "polski sen lat 90." - była idealną dziewczyną z sąsiedztwa, która trafiła na okładki magazynów i do telewizji w szczytowych godzinach oglądalności. Ania Przybylska została "Królową Serc" w kraju, w którym ludzie sukcesu - zwłaszcza "piękni i młodzi" - nigdy nie mają łatwo. Była sympatyczną Marylką ze Złotopolskich, ale też dziewczyną z rozkładówki "Playboya". Raz mówiła, że nie ma pomysłu na życie poza aktorstwem, innym razem - że na pierwszym miejscu jest rodzina. Długo nie miała szczęścia w miłości, lecz ciągle była zakochana. Spieszyła się momentami tak, jakby czuła, że to wszystko może zbyt długo nie potrwać. Jakby wiedziała, że szybko musi zawierać związek, zakładać rodzinę, urodzić dzieci, by zdążyć się jeszcze tym wszystkim nacieszyć - opowiadają w książce jej bliscy. Długo nie zgadzałam się na tę publikację, wszystko było jeszcze zbyt świeże. Raz jedyny udzieliłam wywiadu, który ukazał się w "Wysokich Obcasach". Po raz pierwszy pomyślałam wtedy, że może warto, by ludzie, którzy kochali moją córkę - a dowody tego uczucia spotykają mnie do dzisiaj - zachowali w pamięci obraz takiej Ani, jaką była naprawdę. Nie ten wykoślawiany w szukających często taniej sensacji mediach, ale prawdziwy. Taki, który mogą znać tylko najbliżsi. I że chciałabym móc taką książkę dać w prezencie wnukom.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Grzegorz Kubicki, Maciej Drzewicki.
To książka o mrocznych tajemnicach służb specjalnych i sił zbrojnych najpotężniejszego mocarstwa współczesnego świata. O tym, jak CIA z agencji wywiadowczej przekształciła się w niezwykle sprawną maszynę do zabijania za pomocą latających robotów - bezzałogowych samolotów Predator i Reaper. I ludziach Pentagonu, którzy nie chcą oddać CIA pola w tej dziedzinie.
Mark Mazzetti doskonale pokazał mechanizm, który doprowadził do tego, że USA prowadzą dziś tajną wojnę na wielu frontach - od Azji po Afrykę. Pokazał też, jak kolejni prezydenci od lat 70. XX w. obchodzili prawo zakazujące Ameryce udziału w podobnych operacjach. Jak program wymyślony po atakach z 11 września 2001 r. na Nowy Jork i Waszyngton przez ekipę George`a W. Busha został ochoczo podchwycony i rozwinięty przez ludzi Baracka Obamy.
Szpiedzy, tajna armia i wojny na krańcach świata. Ameryka od ponad dekady prowadzi równoległą, sekretną wojnę będącą mrocznym odbiciem wielkich globalnych konfliktów. W tej wojnie cieni żołnierze wykonują szpiegowskie misje, a szpiedzy stają się żołnierzami.
UWAGI:
Bibliogr. s. 348-351.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Stanowi tom 5. cyklu z Jakubem Kanią, tom 1. pt.: 444, tom 2. pt.: Miejsce i imię, tom 3. pt.: Wotum, tom 4. pt. Kukły . Każdą część można czytać osobno.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"Teresa Torańska nie miała żadnego lęku przez postaciami, które na ogół budzą respekt. Już po autoryzacji słynnego wywiadu z generałem Wojciechem Jaruzelskim jej rozmówca wciąż miał jakieś wątpliwości. Targi o każde zdanie trwały jeszcze przez telefon w redakcji. Staraliśmy się być w dziale cicho. I nagle słyszymy, jak Teresa mówi do Jaruzelskiego: - Co? Dygocik!? Dygocik się pojawił? Myślę, że ta rozmowa dlatego stała się tak ważna, a nawet historyczna, że Teresa była w niej sobą i traktowała generała tak, jak może go nikt od dziesięcioleci nie traktował: wyrozumiale i zwyczajnie.Mam nadzieję, że rozmowa Małgorzaty Purzyńskiej wyjaśni czytelnikom fenomen Teresy Torańskiej. Fenomen człowieka i dziennikarki.Jest w tej rozmowie mnóstwo zaskoczeń. Mnie najbardziej zaskoczyła pointa. Teresa po raz pierwszy wyznaje, kto był w jej zawodzie idolem absolutnym. A ponieważ to też mój idol absolutny, zatelefonowałem, by spytać, co idol mówi o Teresie. A mówi tak: "Reporterzy potrafią poświęcić bohatera dla trafnego słowa, dla udanego tekstu. Jeśli rezygnują, to z bólem serca. Teresa rezygnowała bez żalu. Ponieważ była równie dobrym człowiekiem jak reporterką".Polecam Państwu ten jeden z ostatnich wywiadów Teresy Torańskiej.Nie ma znaczenia, że to nie ona go przeprowadzała."Ze wstępu Mariusza Szczygła"
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni