"Colas Breugnon", powieść napisana w 1918 r., pełna soczystego, rabelaisowskiego humoru, była hołdem złożonym ojczystej ziemi burgundzkiej i pradziadowi Boniard, którego notatki i korespondencja stały się dla R. Rollanda jednym z impulsów do napisania tej książki, która "śmieje się życiu w twarz, uważa je bowiem za dobre".
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Strach ją nieco opuścił, za to zdumienie wzrosło. Znów przynagliła Pietrka do biegu. Poczciwe konisko wysilało się do ostateczności. Od pędu powstał wiatr, który bił ją po twarzy. Mrugając powiekami, zobaczyła znów Kapitana, jak zawróciwszy minął ją z prawej strony. W chwilę później ukazał się z lewej i znów gnał przodem. Zrozumiała. Okrążał Pietrka, żeby w ten sposób zużywać nadmiar szybkości, gdyż chciał jej towarzyszyć.Stanęła więc i czekała. W parę sekund Kapitan wypadł z ciemości z grzywą rozwianą, z ogonem wyprostowanym na powietrzu od szalonego pędu. Leciał prosto na biednego Pietrka z otwartym pyskiem i szatańsko rozognionymi ślepiami. Pietrek rzucił się w bok, a Joan wyleciała z siodła. Pietrek gnał dalej, porażony trwogą, z cuglami w powietrzu. Ale potwór nie zamierzał go ścigać. Potwór zatoczył tylko niewielkie koło, posłał za zbiegiem triumfalne rżenie i zarył kopytami przed Joan. Stanął na pagórku i wydawał się jeszcze wynioślejszy. Zasłonił sobą gwiazdy. Ślepia, przesłonięte kosmykami grzywy, jaśniały jak prawdziwe gwiazdy. Joan, patrząc na olbrzymie zwierzę, śmiała się radośnie. Zdarzenia rozwijały się piękniej niż we śnie. Kapitan biegł za nią jak pies, pozwolił się wziąć za grzywę... Poprowadziła go do wystraszonego Pietrka.
UWAGI:
Nazwa aut.: Frederick Faust. Wg edycji: J. Przeworski, Warszawa 1938.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Legendy, które układają się w szlak podróży z krańców półkuli wschodniej do krańców zachodniej, wytyczony śladami prastarych mitów, podań i legend. Różnorodność kultur, klimatu, warunków życia w poszczególnych krajach siłą rzeczy sprawia, że zbiór odznacza się różnorodnością tematu i jego ujęcia. Istnieje jednak wspólny wątek, który łączy opowieści w pewną całość. Przewija się przez nie to samo pytanie: jak powstały gwiazdy, ziemia, księżyc, wyspy zamki - skąd się wzięły skały w Skandynawii, a żyzne pola w Liberii lub nad Nilem.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni